Jak osiągnąć to, czego chcesz?

Jak osiągnąć to, czego chcesz? Sprawa jest prosta, choć niekoniecznie łatwa (jak to zwykle u mnie bywa). To pewne, że będzie to wymagało od ciebie wysiłku. Nie brzmi zachęcająco? A co jeśli powiem, że na końcu czeka na ciebie nie lada nagroda. Wszystko, czego chcesz, w pięciu prostych krokach! No to zaczynamy.

Krok 1. Zdecyduj, czego chcesz.

I tu zaczynają się pierwsze schody. „Czego chcesz?” Na pozór proste pytanie stanowi niemałe wyzwanie. To tak, jakby zapytać dziecko, co chce dostać na gwiazdkę. Ilość możliwości jest potwornie frustrująca. Dużo łatwiej mówić o tym, czego nie chcę. Ale czego chcę…?

Jeśli masz problem z określeniem CZEGO CHCESZ, z pomocą może przyjść sesja coachingowa. W rozmowie z coachem przyjrzysz się swojemu życiu lub konkretnemu problemowi z różnych perspektyw. Dzięki użyciu narzędzi coachingowych zawęzisz spektrum możliwości, aby łatwiej dokonać wyboru. W końcu zamienisz stwierdzenia typu „wiem czego nie chcę”, na twierdzenia WIEM, CZEGO CHCĘ!

Krok 2. Wyobraź sobie, że już to osiągnąłeś.

Może się wydawać dość dziwaczne, ale jest niezwykle skuteczne. Usiądź na chwilkę i wyobraź sobie, jak to jest, osiągnąć to, czego chcesz. Zobacz to w swojej wyobraźni. Poczuj! Tak wyraźnie, jak tylko jesteś w stanie. Ze szczegółami. Pomoże ci wizualizacja lub inne proste metody jak mapa marzeń lub mapa celów. I tu się powtórzę. Nie wiesz jak? Poszukaj pomocy coacha.

Nawet jeśli czujesz się z tym nieswojo, nie pomijaj tego kroku! Jest niezwykle ważny, żeby nie powiedzieć kluczowy dla realizacji twojego celu. Po pierwsze, nasza podświadomość „rozmawia” emocjami. Nawet, jeśli logicznie rozumując twój cel wydaje się właściwy, twoja podświadomość może go zanegować, jako zamach na „status quo”, którego ma za zadanie bronić. Będzie sabotowała twoje dążenia do celu, bo może je uznać za pogwałcenie obecnego stanu, który skoro trwa to znaczy, że najwyraźniej ci służy. Musisz przekonać swoją podświadomość, że to jest właśnie to CZEGO CHCESZ.

Po drugie, to doskonałe ćwiczenie przygotowujące cię do kolejnego kroku.

Krok 3. Zapisz swoje pragnienie. Niech twój cel będzie SMART.

To nie jest moja kolejna fanaberia. Zaufaj mi, to wszystko ma sens J. Zapisanie celu spowoduje, że będziesz czuć się bardziej zobowiązany do jego realizacji. Jeśli chcesz to wzmocnić, podziel się swoim celem z kimś dla ciebie ważnym, albo przewrotnie z kimś, za kim nie przepadasz. W jednym jak i w drugim przypadku twoje zobowiązanie będzie jeszcze silniejsze. Po prostu będzie ci „głupio” nie wywiązać się w tego zobowiązania.

Poza tym zawsze możesz wrócić do swoich zapisków i sprawdzić, co to takiego było CZEGO CHCESZ. Trzymanie takiego „przypominacza” na widoku lub w miejscu do którego często zaglądasz pomoże ci pamiętać o rzeczach ważnych, które w codziennym zaganianiu potrafią popaść w zapomnienie. Nie pozwól sobie zapomnieć, co chcesz osiągnąć.

Niech twój cel będzie SMART, czyli Specyficzny, Mierzalny, Ambitny acz Realistyczny i określony w czasie (T). Cel typu schudnę jest mało precyzyjny, ale cel typu schudnę 3 kg jest lepszy (specyficzny i mierzalny). Jeszcze lepiej gdy powiesz, schudnę trzy kilo w trzy miesiące (staje się to dość ambitne, ale z pewnością realistyczne i określone w czasie).

Ja, jako papierek lakmusowy właściwie sformułowanego celu, używam prostego pytania: skąd wiesz (po czym poznasz), że zrealizowałaś swój cel. Bo schudłam trzy kilo (tak mówi moja waga) w trzy miesiące (tak mówi mój kalendarz).

Krok 4. Zaplanuj, jak osiągniesz swój cel.

Jest takie słynne powiedzenie D.D. Eisenhowera: plan jest niczym, planowanie jest wszystkim. Ten wielki strateg mawiał, że przygotowując się do bitwy zawsze uważał, że plany są bezużyteczne, ale planowanie jest niezbędne. Niech to będzie i twoja maksyma!

Kilka podpowiedzi, jak ułatwić sobie zadanie.

  • Pamiętaj, że nie musisz wymyślać koła od nowa. Pewnie znajdą się ludzie, którzy już przed tobą osiągnęli podobne cele. Możesz zapytać o radę.
  • Jeśli twoje zadanie jest duże, podziel je na kawałki. Stosuj się do zasady „zjadaj słonia po kawałku”. Planuj w krótkiej (maksymalnie siedmiotygodniowej) perspektywie czasu. Dostosowuj swój plan do zmieniających się warunków.
  • Posuwaj się do przodu małymi krokami. Są łatwiejsze do realizacji a przede wszystkim utrzymują się poniżej radaru podświadomości, poszukującej wszelkich zamachów na status quo.
  • Jeśli potrzebujesz pomocy w zaplanowaniu działań, coach będzie w stanie ci pomóc. Umów się na sesję coachingową.

Krok 5. Zrealizuj swój plan.

I już słyszę te westchnienia „Tak, jasne. Łatwo ci mówić.” Wiem, że najtrudniej jest zacząć. Ale bez działania nic się nie wydarzy. Po prostu zrób pierwszy najmniejszy krok. Nic specjalnie spektakularnego. Coś, dzięki czemu odniesiesz swój pierwszy mały sukces. Później przyjdą następne. Kiedy już osiągniesz właściwy pęd, nic cię nie powstrzyma, aby osiągnąć to, CZEGO CHCESZ.

I tak na sam koniec. Proces coachingowi, czyli seria sesji coachingowych, ma na celu przeprowadzenie cię płynnie przez kolejne kroki aż do osiągnięcia przez ciebie celu, szybciej i w sposób zapewniający satysfakcję z wyników.

Czytaj więcej
Warto wykorzystać intencję.