Zapewne znasz te bajki o dżinach, złotych rybkach i innych takich, co to spełniają życzenia. Dadzą ci wszystko, o czym sobie zamarzysz. A jednak, to wcale szczęścia nie przynosi. Wspólny mianownik tych historyjek jest taki, że to czego chcemy wcale nie jest tym, czego potrzebujemy. No więc, czego sobie życzyć, aby mieć szczęśliwe i spełnione życie?
Zwykle postacie w tych bajkach skupiają się na tym, żeby posiadać więcej i więcej. Chcą większych pałaców, szybszych powozów, ładniejszych partnerów (hmm, czy nadal mówimy o bajkach?). To wszystko jest ważne, jednak te potrzeby ciągle mieszczą się w kategorii potrzeby niższego rzędu. Kiedy jesteś głody, oczywiście chcesz się najeść. Ale kiedy jesteś najedzony, kolejne ciastko nie uczyni cię szczęśliwszym. Może stać się wręcz odwrotnie, jedno ciastko za daleko wywoła mdłości zamiast radości.
I na tym polega podstęp dżina z lampy. On zna ludzką naturę i wie, że człowiek unika cierpienia i maksymalizuje przyjemność. Więc zapytany o życzenie raczej nie poprosi o problemy. Bo po co się prosić o to, co trudne, co wymaga wysiłku? Ale Ty już wiesz, że to jedyna droga do rozwoju i samorealizacji.
Oczywiście, nie chodzi o to, by się umartwiać i domagać bólu (to znowu nie ta bajka). Chodzi o to, by umieć zadać sobie pytanie: czy to, czego chcę jest tym, czego potrzebuję? Co mi służy? Co posuwa mnie do przodu i pomaga wzrastać?
W poprzednim wpisie zachęcałam cię do zastanowienia się, jakiego rodzaju zachowania i postawy prezentujesz. Szczególnie te, skierowane na zewnątrz, kiedy oczekujesz, że inni się zmienią i dostosują do ciebie. Będzie nam to potrzebne w tym tygodniu, by nauczyć się dokonywać wyborów, które ci służą i są tymi, których potrzebujesz. Przygotuj się na szok, bo to, co usłyszysz w środę będzie zaskakujące. No to do środy.
