Idzie nowe. Szykujcie się na zmiany.

zmiana
zmiana

Obserwuję zmianę jako zjawisko już od kilku lat, a obecny ogólnoświatowy eksperyment w postaci izolacji, nauki i pracy zdalnej na szeroką skalę oraz szybkiego tworzenia nowego modelu biznesowego (w obliczu epidemii), utwierdził mnie w przekonaniu, że idzie nowe. Szykujcie się na zmiany.

Co jakiś czas dochodzi do wielkich przemian kulturowych, społecznych, ekonomicznych, które pociągają za sobą zmianę stylu życia, pracy i nauki. Wymierają jedne zawody, tworzą się inne. Uczelnie zaczynają kształcić w nowych kierunkach. Powstają nieznane dotąd formy biznesu. To, co działało do tej pory, działać przestaje. Trzeba znaleźć nowy sposób funkcjonowania. A to pociąga za sobą zmianę w zapotrzebowaniu na kompetencje i umiejętności. Potrzebny jest nowy model pracownika, menedżera, ucznia, nauczyciela, rodzica.

Świat był kiedyś większy i kręcił się zdecydowanie wolniej. Relatywnie łatwo było przewidzieć, co stanie się jutro, za rok i za lat dziesięć. Jednak w czasach digitalizacji i industrializacji 4.0 zdecydowanie się zmniejszył i pędzi coraz szybciej. Historycznie patrząc, również do tej pory co jakiś czas dochodziło do poważnej zmiany, która skutkowała przemodelowaniem pewnych sfer życia. Dawniej zmiany pojawiały się stopniowo i można było się na nie przygotować. Mieliśmy dużo czasu na dostosowanie. Teraz zmiany wybuchają i dosłownie zmiatają z powierzchni ziemi tych, którzy nie są dostatecznie elastyczni, by się dostosować natychmiast. Mamy nawet na to takie piękne pojęcie z angielska „disruptive world” – w wolnym tłumaczeniu powiedziałabym świat w obliczu zmiany, która zakłóca porządek rzeczy.

Otóż dotknęło nas „zakłócenie” tak nagłe, tak nieoczekiwane i tak powszechne, że nie ma chyba osoby, która nie zostałaby tą zmianą dotknięta. Wszystko, co do tej pory znaliśmy zostało zakwestionowane. Model nauki okazał się przestarzały i toporny. Sposób prowadzenia biznesu i świadczenia pracy również potrzebuje transformacji. Model rodziny został wystawiony na mocną próbę, na rodziców spadły nowe odpowiedzialności i oczekiwania. Do tej pory zmiany wprowadzane były pomału i nieśmiało. Praca zdalna, w niektórych branżach i to z dużymi ograniczeniami. Dzienniki elektroniczne w szkołach, czasem portale dla uczniów, ale to wszystko raczej w ramach nowinki technologiczno-dydaktycznej. Zakupy przez Internet, ale z możliwością pójścia do sklepu i „pomacania” towaru przed zakupem. Obecna sytuacja zdecydowanie udowodniła dwie rzeczy, po pierwsze, że potrzebujemy zmiany, po drugie, że ta zmiana jest możliwa.

Kreatywność człowieka nie zna granic. Tak samo jak umiejętność przystosowania się do nowych warunków. A powstrzymuje nas jedynie to, co siedzi w naszych głowach. To, co zostało tam wbite poprzez normy społeczne, kulturę, edukację, doświadczenie i stało się naszymi przekonaniami. A teraz przekonaliśmy się, że możemy wszystko.

Czytaj więcej
Rozsypana układanka