Wychowanie może być całkiem proste. Część 3. Dlaczego to jest ważne dla mojego dziecka?

słuchanie

„Czy to musi być takie trudne?” – zapytała mnie przyjaciółka, kiedy rozmawiałyśmy o wychowaniu dzieci. Zastanowiłam się chwilę. Hmm… to wcale nie musi być trudne. A im dłużej o tym myślę, tym bardziej przekonuję się, że to może być całkiem proste. Nie, nie łatwe, ale proste. W pewnym sensie oczywiste i nieskomplikowane. Dopóki my sami nie postanowimy skompilować życia sobie i naszym dzieciom. Oto moje sposoby, aby życie było proste: 5 pytań, które są moim papierkiem lakmusowym i wskazują prostą drogę.

Pytanie 3. Dlaczego to jest ważne dla mojego dziecka?

                Kiedy moja córka miała cztery lata, przeprowadziliśmy się do nowego domu. Ja uwielbiam słońce, lubię, kiedy jest jasno i ciepło, uznałam więc, że najlepszy pokój w domu to ten najbardziej słoneczny. Przeznaczyłam go dla córki. Byłam zdumiona i baaardzo rozczarowana, kiedy okazało się, że ona wcale go nie chce. Z mojej perspektywy, robiłam dla niej najlepszą rzecz na świecie, a ona tego nie umiała docenić!!! Przecież JA wiem lepiej co jest dobre! Proste pytanie zmieniło moje podejście: dlaczego nie podoba ci się ten pokój? Bo jest za jasny, bo jest tu za gorąco, bo nie czuję się tu dobrze… – usłyszałam w odpowiedzi. Mogłam zignorować jej głos i pozostać przy swojej decyzji. Jednak ostatecznie dostała pokój od północnej strony. I uwielbia go!

            Podstawą komunikacji jest usłyszeć drugiego człowieka. Dlatego pytam: dlaczego to jest dla ciebie ważne? Nie boję się wysłuchać tego, co ma do powiedzenia moja córka. Szanuję jej zdanie i poważnie traktuję potrzeby. Dzieci, choć są zależne od dorosłych i wymagają opieki, mają swój charakter i osobowość. Moją rolą jest poszerzanie horyzontów dziecka, pokazywanie możliwości i związanych z nimi konsekwencji, umożliwianie przeżycia nowych doświadczeń. Do dziecka należy decyzja, co z tego wybierze, a co odrzuci.

            Uważam, że decydowanie o sobie w zakresie ubioru, jedzenia czy wystroju pokoju uczy dziecko dokonywania wyboru i odpowiedzialności za własne decyzje. A mnie – poszanowania dla indywidualności mojej córki i jej potrzeb.

Czytaj więcej
motywacja
Dorzuć do pieca.