Dzień Osób Nieśmiałych.

Nieśmiałość
Wyjdź z cienia!

Z zewnątrz nieśmiałość łatwo pomylić wyniosłością. Od wewnątrz to barykada przeszkadzająca sięgać po marzenia. Jakkolwiek nie patrzeć, kładzie się cieniem i nie pozwala żyć pełnią życia. A gdyby tak wyjść z cienia?

Nie wiem, skąd przyszła. Nie mam pojęcia, kiedy ani dlaczego. Pewnego dnia zagościła w moim życiu i porządnie zalazła mi za skórę. Nieśmiałość pojawiła się, od tak, po prostu. Bez ostrzeżenia, bez zaproszenia. Wlazła z buciorami w moje życie i rozgościła się na dobre.

Zaczęło się niewinnie. Rumieńce na policzkach, szum w uszach i chaos w głowie. Nieśmiałość jest jednak bardzo wytrwała i systematyczna, a przez to skuteczna. Jeśli jej pozwolić, przejmie kontrolę. Nie połapałam się w porę i stałam się marionetką, a za sznurki pociągała ONA.

Osoby z mojego otoczenia uważały mnie za osobę wyniosłą i zadzierającą nosa. Moje rankingi popularności trzymały stabilne dno. Grono znajomych skurczyło się do zaledwie garstki najbliższych mi osób. Później doszła trema przed wystąpieniami publicznymi, co jeszcze bardziej ograniczyło relacje z otoczeniem. Chciałam się ukryć.

I tak właśnie zrobiłam. Schowałam się przed światem, zadawalałam się namiastką życia, porzuciłam marzenia. Próbowałam sobie wmówić, że tak właśnie było mi dobrze. Naprawdę było okropnie. Ale bezpiecznie.

Nie wiem, skąd znalazłam siłę, żeby się przeciwstawić. Myślę, że zawsze gdzieś we mnie, głęboko w środku, tlił się płomyk pewności siebie. A także marzenia i pragnienia, które czekały, by je zrealizować. Miałam też wielkie szczęście, że na swej drodze spotkałam ludzi, którzy przykrywką pozorów dostrzegli mnie. I pomogli mi zrzucić krępujące mnie jarzmo.

Nie było łatwo wyjść z niewoli nieśmiałości. Ale było warto. Dziś myślę, że nieśmiałość to nawyk. Sposób na sytuacje, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Ale chowanie głowy w piasek nie sprawia, że problem znika. Myślę też, że odwaga pokonywania trudności także jest nawykiem. Jest jak mięsień, który można wyćwiczyć.

Dlatego w Dniu Osób Nieśmiałych zachęcam do trenowania pewności siebie. Z właściwym trenerem, zespołem technicznym i przede wszystkim motywacją, kto wie, może zostaniesz mistrzem w tej dyscyplinie.

Czytaj więcej
Wychowanie może być całkiem proste. Część 4. Czy posuwam się za daleko?